Lekcje, których zabrakło w szkole

Jestem właśnie po wzruszającej rozmowie telefonicznej z moim klientem coachingu.
I spontanicznie postanowiłem napisać kilka słów.
Jak się okazuje, życie jest bardzo proste. Prostsze niż mogłoby się wydawać. Wystarczy po pierwsze wiedzieć, czego się chce (oczywiście większość ludzi nie ma bladego pojęcia, czego chce - to ta trudna część), a po drugie zacząć robić kolejne kroki na drodze do tego, czego się chce. Pomimo strachu. Najpierw pierwszy krok...
My ludzie za bardzo kombinujemy. Zwierzęta tak nie kombinują. Zwierzę w Tobie też nie...
Jak już się wie czego się chce, a w głębi serca zwykle dokładnie wiemy, tylko nie chcemy tego słuchać, to wtedy pojawia się niezachwiana pewność: "To właśnie chcę zrobić". 
I jeśli już wiesz, rób to. 
Teraz. 

Nie jutro.
Nie w poniedziałek. 
Nie pierwszego stycznia. 
Weź kilka głębokich oddechów i zrób to teraz.

I wtedy okazuje się, że to proste. Kupić bilet na drugą półkulę, aby odnaleźć ukochaną. Zapisać się na na a kurs pilotarzu Cesny. Otworzyć własny biznes. Napisać powieść. Przebiec maraton. Pojechać w Himalaje. Rozwieźć się. Oświadczyć. Poprosić o rozmowę w firmie, w której się chce pracować. Widziałem to dziesiątki razy. Znam sporo takich historii.

Duża cześć z nich zaczyna się od wzięcia telefonu i zadzwonienia. Co masz do stracenia?
Najwyżej usłyszysz "NIE". Odpowiedź na niezadane pytanie zawsze brzmi "NIE". W najgorszym przypadku, będziesz w tej samej sytuacji, w której jesteś. Najwyżej przełkniesz gorycz odmowy. Przecież Cię to nie zabije.

To tak na szybko. Dołączam moje krókie wystąpienie z 2016, które przypomniał mi mój coachowany pół godziny temu. Wrzuć je - powiedział. No to wrzucam. 

Dariusz Seleman